starostwo powiatowe w sochaczewie
filtr graficzny dla strony powiat sochaczew
Wydz. Komunikacji sprawdź nr w kolejce Aktualności Powiatowy Rzecznik Konsumentów Lista Organizacji Pozarządowych Ważne Telefony Szkoły Szkoły Podstawowe Szkoły Ponadpodstawowe Niepubliczne Szkoły i Placówki Oświatowe Konkursy RODZINY ZASTĘPCZE Projekty Dotacje z budżetu państwa Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg CYFROWY POWIAT Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych Program Inwestycyjny Centralny Port Komunikacyjny Sektorowy Program Wsparcia pn. "Bezpieczne Drogi" Przez Centralny Port Komunikacyjny Sp. z o.o. Numery kont bankowych Petycje Budżet Obywatelski 2018 - realizacja 2019 r. 2019 - realizacja 2020 r. 2020 - realizacja 2021r. RODO RAJD ROWEROWY Transmisje internetowe z sesji Rad Powiatu Punkt Nieodpłatnej Pomocy Prawnej Edukacja Prawna MONITORING PLATFORMA ZAKUPOWA TURNIEJ DZIKICH DRUŻYN Wersja kontrastowa

Nie zabieraj swoich narządów do nieba

02-08-2012 08:15

A A A
„Partnerstwo dla Transplantacji” to funkcjonujący od kilku lat w Polsce program, mający na celu zwiększenie liczby przeszczepianych narządów pobranych od osób zmarłych, zwiększenie liczby nerek pobranych od dawców rodzinnych i uzyskanie społecznej akceptacji i wsparcia dla idei transplantacji. Obecnie trwają konsultacje społeczne, mające na celu doskonalenie tego programu.

Przeszczepianie narządów jest często jedyną formą leczenia krańcowych postaci niewydolności wielu organów (wątroba, serce, płuca, nerki). Liczba oczekujących na przeszczep zdecydowanie przewyższa liczbę dawców i chorzy umierają nie doczekawszy się przeszczepu. Często są to ludzie młodzi, mający rodziny, mogący po transplantacji cieszyć się jeszcze pełnią życia.
Z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez CBOS wynika, że Polacy powszechnie aprobują medycynę transplantacyjną. Rośnie akceptacja dla obowiązującego w Polsce modelu zgody domniemanej na pobranie narządów po śmierci ( jeśli nie wyrazimy sprzeciwu za życia, nasze narządy mogą być pobrane i przeszczepione). Po kryzysie transplantacyjnym z 2007 roku, kiedy w wyniku oskarżeń wobec jednego z transplantologów nastąpił znaczący spadek liczby przeszczepów od osób zmarłych w ciągu następnych dwóch lat, sytuacja zaczyna się normować. W 2010 roku miał miejsce wyraźny przełom i liczba pobrań znacząco wzrosła.

Pomimo jednak wynikającej z badań ogólnej zgody na pobieranie narządów, nadal są z tym problemy, biorące się, jak twierdzi dr Wiesław Nawłatyna, ordynator Oddziału Anestezjologii i Intensywnej Terapii w sochaczewskim szpitalu, przede wszystkim z niskiej świadomości społeczeństwa a także środowiska medycznego oraz braku rozpowszechnionych powszechnie kryteriów śmierci mózgu („przecież jeszcze serce bije”) nawet w środowiskach medycznych.

Śmierć mózgowa jest w transplantacji pojęciem kluczowym. To mózg sprawia, że jesteśmy istotami rozumnymi, decyduje o człowieczeństwie, o myśleniu i przeżywaniu. Przy obecnym stanie wiedzy medycznej śmierć człowieka to śmierć jego mózgumówi dr Nawłatyna. - Proces śmierci jest rozciągnięty w czasie, najpierw dochodzi do utraty funkcji mózgu a potem kolejnych narządów. Po śmierci mózgu jesteśmy w stanie podtrzymywać za pomocą leków i urządzeń funkcje innych organów, ale to nie znaczy, że człowiek żyje. Śmierć mózgu stwierdza się za pomocą określonych prób. Istnieją ścisłe kryteria, które sprawdza się co najmniej trzykrotnie w ustalonym czasie i robi to komisja złożona z trzech lekarzy (anestezjolog, neurolog i lekarz innej specjalności). W wypadku jakichkolwiek wątpliwości zleca się dodatkowe badania. Żaden z członków komisji nie może potem uczestniczyć w ewentualnym pobierania narządów, zatem nie ma pola do jakichkolwiek nadużyć. Pomimo obowiązującej w polskim prawie zasady domniemanej zgody na pobranie narządów, lekarze zawsze rozmawiają z rodziną, informując o całkowitym wyczerpaniu możliwości terapeutycznych i nieodwracalności procesu chorobowego (śmierć mózgu) i starają się ustalić, czy zmarły za życia nie wyraził sprzeciwu w sprawie pobrania narządów. Sprzeciw ten można wyrazić na trzy sposoby:
- zgłoszenie do centralnego rejestru sprzeciwów
- pisemne oświadczenie własnoręcznie podpisane przez daną osobę
- ustnie, w obecności dwóch świadków.
Mimo tego, że zgoda rodziny nie jest niezbędna do pobrania narządów, zawsze staramy się uzyskać akceptację najbliższych na tę formę leczenia krańcowej postaci niewydolności wielu narządów i ratowania życia wielu osób oczekujących na przeszczep – mówi W. Nawłatyna.

Doktor Nawłatyna zauważa również zbyt małe zaangażowanie lekarzy, społeczności, władz, organizacji pozarządowych, Kościoła w promowanie dawstwa jako jedynej możliwości leczenia schyłkowej niewydolności wielu narządów. Szczególnie rola Kościoła jest tu nie do przecenienia, zwłaszcza w świetle obowiązującej nauki. Jan Paweł II w Encyklice Evangelium vitae napisał, że na heroizm naszej codzienności składają się małe lub wielkie gesty bezinteresowności, umacniające autentyczną kulturę życia. Pośród tych gestów na szczególne uznanie zasługuje oddawanie organów, zgodnie z wymogami etyki, w celu ratowania zdrowia, a nawet życia chorym, pozbawionym niekiedy wszelkiej nadziei.
Hasło kampanii informacyjnej z 2007 – Nie zabieraj swoich narządów do nieba, one potrzebne są tu, na ziemi – znakomicie podsumowuje stosunek Kościoła do idei transplantacji.

Pomijając kwestie etyczne i medyczne, problemem jest również osamotnienie koordynatorów transplantacyjnych w małych ośrodkach. Są oni często pozostawieni sami sobie i brak im wsparcia ze strony środowiska medycznego w rozwiązywaniu wielu problemów, zarówno logistycznych, jak i ogromnej presji psychicznej - mówi dr Nawłatyna, pełniący taką funkcję w sochaczewskim szpitalu. - Rozmowy z rodziną należą do najtrudniejszych momentów w praktyce lekarskiej, ponieważ z jednej strony lekarz musi poinformować członków rodziny o śmierci najbliższej osoby, co często jest ogromnym stresem i wstrząsem psychicznym, a z drugiej strony, w tej trudnej dla rodziny sytuacji, uzyskać akceptację dla pobrania narządów. Czasami rodzina potrzebuje czasu na oswojenie się z sytuacją i podjęcie decyzji. Często argumentem rozstrzygającym o zgodzie rodziny jest to, że dana osoba „nie cała umrze”, że dany narząd będzie „funkcjonował w innym człowieku”. W naszej placówce działa trzyosobowy zespół ds. transplantacji, więc jest łatwiej, ale często cała odpowiedzialność spoczywa na barkach jednej osoby.

Pomimo rosnącej świadomości na temat medycyny transplantacyjnej jest jeszcze wiele do zrobienia na tym polu. Będąc przekonanym do idei transplantacji, warto wypełnić i nosić przy sobie oświadczenie woli. O tym, że istnieje możliwość podpisania takiego oświadczenia słyszało trzy piąte ankietowanych (60%), wynika z badań CBOS-u.

To deklaracja, która pełni funkcję informacyjną, przede wszystkim dla bliskich osoby zmarłej. Nie ma mocy prawnej, ponieważ w polskich przepisach dotyczących pobierania narządów obowiązuje formuła zgody domniemanej, ale może w istotny sposób kształtować opinię rodziny na ten temat; w praktyce sprzeciw bliskich skutkuje odstąpieniem od pobrania narządów, toteż wiedza o stosunku bliskich do transplantacji jest szczególnie ważna.
O tym, że istnieje możliwość podpisania takiego oświadczenia słyszało trzy piąte
ankietowanych (60%), wynika z badań CBOS-u.

Szacuje się, że narządy jednego dawcy mogą uratować lub przedłużyć życie siedmiu osobom.