Profesor urologii w Szpitalu Powiatowym w Sochaczewie
19-06-2013 09:15
A
A
A
W Szpitalu Powiatowym w Sochaczewie od 6 maja w ramach oddziału chirurgii ogólnej pacjenci mogą umawiać się na konsultacje u urologa. Poradnia obejmować będzie zarówno usługi urologiczne dla mężczyzn oraz usługi uroginekologiczne dla kobiet. Pacjentów będzie przyjmował prof. dr hab. n. med. Piotr Radziszewski, urolog, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Ogólnej, Onkologicznej i Czynnościowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, z którym rozmailiśmy na temat profilaktyki chorób układu moczowo-płciowego.
Ma Pan bogaty dorobek naukowy i liczne osiągnięcia w dziedzinie urologii. Które uważa Pan za najcenniejsze i przełomowe?
- W swojej pracy rzeczywiście miałem szczęście i zaszczyt pracować z osobami, które ukształtowały moje życie zawodowe i naukowe. W tym choćby moi koledzy ze studiów jak np. dyrektor Szpitala Powiatowego w Sochaczewie dr Piotr Szenk, później moi nauczyciele akademiccy, którzy nauczyli mnie patrzeć na człowieka całościowo. Wskazali, że z każdym dniem odkrywamy coś nowego, co wpływa na rozwój medycyny. Konkretnie i szczegółowo to za moje najważniejsze odkrycie uważam prace nad zastosowaniem neurotoksyn w urologii, które rzeczywiście okazały się przełomem w medycynie i zmieniły współczesną urologię oraz podejście do pacjentów z zespołem bolesnego pęcherza i zaburzeniami mikcji.
Pana specjalizacją jest urologia, ale zakres tej dziedziny jest szeroki?
- Urologia to bardzo ciekawa dziedzina medycyny, ponieważ zajmujemy się mężczyznami i kobietami. Często mówi się, że urolog to męski ginekolog, lecz my leczymy także panie i dzieci, możemy również operować. Największa radość jest wtedy, gdy możemy pomóc pacjentom usuwając nowotwór, tym samym ratując im życie. Urolodzy bardzo dobrze odnajdują się także w poradniach, ponieważ specjalista w tej dziedzinie jest lekarzem pierwszego kontaktu dla mężczyzny po 40 roku życia. Panowie powinni przychodzić na konsultacje ze wszystkim swoimi problemami zdrowotnymi. Jeżeli mężczyzna ma problemy z potencją, z nadciśnieniem, otyłością to urolog będzie tym lekarzem, który zdecyduje, do których kolegów po fachu należy pacjenta wysłać.
Czy nadal mówimy o pewnej wstydliwości wśród pacjentów, którzy mają problemy z układem moczowo-płciowym?
- Tych tematów tabu jest coraz mniej i już nie boimy się otwarcie mówić o naszych schorzeniach i problemach. Jeszcze kilka lat temu problem z prostatą, gruczołem krokowym był bardzo krępujący. W tej chwili po serii publikacji i kampaniach społecznych panowie na szczęście nie wstydzą się przychodzić do lekarzy. Owocuje to tym, że częściej wykrywamy różnego rodzaju choroby, diagnozujemy raka prostaty, ale dzięki temu też jesteśmy w stanie u znacznej większości mężczyzn go wyleczyć. Jednak żeby je zdiagnozować trzeba chodzić profilaktycznie do lekarza.
Stąd pomysł, aby w Szpitalu Powiatowym w Sochaczewie wprowadzić konsultacje urologiczne?
- To jest bardzo cenna inicjatywa dyrektora Piotra Szenka, ponieważ warto zachęcić mężczyzn do chodzenia do lekarza. Profilaktyka i uświadamianie jakie są zagrożenia przynoszą efekty. Nie może przecież być tak, że idziemy udajemy się po pomoc, gdy pacjent nie może podnieść się z łóżka i kiedy bardzo trudno jest mu pomóc. W Sochaczewie chcemy promować ideę – „Urolog jako lekarz pierwszego kontaktu dla mężczyzny i kobiety”. Pracując w Europejskim Towarzystwie Urologicznym określiliśmy priorytety dla urologii na najbliższe 10-15 lat. W ich ramach właśnie profilaktyka, wczesne rozpoznawanie nowotworów i pomoc pacjentom, mają kolosalne znaczenie.
Jak Polska wypada w zakresie wspomnianej profilaktyki?
- Nie jest najgorzej, lecz nie jesteśmy w czołówce, mówiąc o sukcesach. Nadal w swoim gabinecie mam obrazek, że przychodzi miły dżentelmen z panią i wstydzi się powiedzieć o swoich schorzeniach. Kobiety dobrze wiedzą, że do ginekologa trzeba chodzić minimum raz w roku, ale to jest zakorzenione w świadomości pań od najwcześniejszych lat. Mężczyźni niestety o zdrowiu zapominają. Dopiero kiedy nie mogą oddać moczu lub w moczu od dłuższego czasu pojawia się krew, to dopiero szukają pomocy u urologa.
Jakie objawy powinny zaniepokoić?
- Jeśli panowie po 30 roku życia mają bezbolesny krwiomocz, który nawraca i nie jest związany z gorączką, przeziębieniem, nie mogą tego bagatelizować i powinni zgłosić się do lekarza pierwszego kontaktu czy do urologa. Do objawów zaliczymy też kolkę nerkową, pieczenie w czasie oddawaniu moczu, parcie naglące czy nietrzymanie moczu. Urologia oprócz zapewniania życia potrafi podnosić jego jakość. Dzięki nowoczesnym zdobyczom urologii mężczyźni mogą długo cieszyć się ze sprawności seksualnej, kobiety przestają popuszczać mocz, ponieważ znamy lekarstwa na to. W związku z tym apel - panowie kontrolujcie się a nam lekarzom zostawcie leczenie. Wcześnie wykryte nowotwory dróg moczowych są uleczalne.
Na czym polegać będzie Pana współpraca ze Szpitalem Powiatowym w Sochaczewie?
- Chcę poprzez kontakt z mieszkańcami powiatu i rozpoczęcie akcji leczenia pacjentów, rozwinąć urologię na tym terenie. Choć Sochaczew jest blisko Warszawy i dostępni są tam specjaliści to miasto wymaga zdecydowanych działań. W ramach oddziału chirurgii ogólnej, Dyrekcja szpitala, postanowiła rozszerzyć świadczenia o usługi urologiczne dla mężczyzn oraz usługi uroginekologiczne dla kobiet. Pacjentów będziemy przyjmować w poniedziałki i wtorki od godz. 15.30.
rozm. E. Pachniewska
ZOBACZ GALERIE