starostwo powiatowe w sochaczewie
filtr graficzny dla strony powiat sochaczew
Wydz. Komunikacji sprawdź nr w kolejce Aktualności Powiatowy Rzecznik Konsumentów Lista Organizacji Pozarządowych Ważne Telefony Szkoły Szkoły Podstawowe Szkoły Ponadpodstawowe Niepubliczne Szkoły i Placówki Oświatowe Konkursy RODZINY ZASTĘPCZE Projekty Dotacje z budżetu państwa Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg CYFROWY POWIAT Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych Program Inwestycyjny Centralny Port Komunikacyjny Sektorowy Program Wsparcia pn. "Bezpieczne Drogi" Przez Centralny Port Komunikacyjny Sp. z o.o. Numery kont bankowych Petycje Budżet Obywatelski 2018 - realizacja 2019 r. 2019 - realizacja 2020 r. 2020 - realizacja 2021r. RODO RAJD ROWEROWY Transmisje internetowe z sesji Rad Powiatu Punkt Nieodpłatnej Pomocy Prawnej Edukacja Prawna MONITORING PLATFORMA ZAKUPOWA TURNIEJ DZIKICH DRUŻYN Wersja kontrastowa

Manipulacje Urzędu Miasta za pieniądze podatnika?

21-06-2013 15:12

A A A
Rozmowa z członkiem Zarządu Powiatu Przemysławem Gaikiem i radnym Rady Miejskiej Marcinem Podsędkiem.

Podczas Dni Sochaczewa rozpoczęła się promocja Budżetu Obywatelskiego. W ręce mieszkańców trafiła bezpłatna gazetka, w której dużo napisano o tym projekcie? Czy zebrane materiały są przydatne dla sochaczewian?

Marcin Podsędek: Rzeczywiście, gazetka została wręczona mieszkańcom przybywającym na Dni Sochaczewa, a także gościom przybywającym na uroczystość otwarcia zabytkowych kramnic. Między innymi marszałkowi Struzikowi, władzom powiatu, radnym powiatowym i miejskim oraz wszystkim zaproszonym gościom. Jestem współautorem projektu „Budżet Obywatelski w Sochaczewie”, więc byłem ciekaw, jakie informacje zostały w tym wydaniu zawarte. Ta gazetka wydana za publiczne pieniądze w głównej mierze miała promować Budżet Obywatelski, jego założenia, techniczne aspekty głosowania oraz idee projektu. Zastanawiające jest fakt, że tylko 20% gazetki dotyczy samego projektu, a 80% to polityka związana z atakami na władze powiatu, opozycyjnych radnych miejskich i przede wszystkim wielka reklama dokonań władz miasta. Konkretnie, żeby nie być gołosłownym. Burmistrz w odpowiedzi na pytanie o dwa projekty, które miały miejsce w Radzie (projekt burmistrza i radnych Rady Miasta) wskazuje, że lepszy projekt został wybrany. Oczywiście, Rada Miasta zadecydowała o wyborze projektu burmistrza, ale jednym głosem. I tylko dlatego, że burmistrz ma większość. Jednak stwierdzenie, że był to lepszy projekt jest indywidualną jego oceną. Wskazywanie na wady projektu autorstwa opozycji bez podawania konkretnych zarzutów w jest w mojej ocenie czystym populizmem.

Przemysław Gaik: Powołując się na radnego Stasiaka burmistrz stwierdza, że projekt, z którym wyszliśmy do mieszkańców jako inicjatorzy, pod którym zbieraliśmy podpisy, zawierał wady prawne. Jest to informacja całkowicie nieprawdziwa. Dziwię się, że Piotr Osiecki pozwala się tak łatwo przyłapać na kłamstwie. Jeżeli jest tak jak mówi, to niech wyjaśni, w jaki sposób prawnicy miejscy pozytywnie zaopiniowali projekt pod kątem prawnym. Przecież to on im płaci. A projekt maglowali 2 miesiące i w końcu musieli wydać opinię pozytywną. To jest kolejna nieprawda na temat budżetu obywatelskiego opowiadana przez samego burmistrza.

Marcin Podsędek: Mam nadzieję, że burmistrz nie uważa w tym przypadku, że mentorem związanym z prawnym akceptowaniem jakichkolwiek dokumentów jest radny Stasiak, moim zdaniem jest nim właśnie mecenas, który kończył aplikację i odpowiednie studia.


Przemysław Gaik: Pojawił się też zarzut dotyczący klubu Porozumienie Ziemi Sochaczewskiej, że nie wszedł do zespołu formowanego przez burmistrza. Jak klub, który złożył gotowy projekt miał wejść w skład zespołu, który miał zaczynać pracę nad projektem konkurencyjnym? A w istocie zespół ten ograniczył się do powielenia przygotowanego przy udziale klubu Porozumienia Ziemi Sochaczewskiej projektu?

W wypowiedzi burmistrza pada stwierdzenie „Przez dwa lata w Radzie Miejskiej wspólnie podejmowaliśmy niemal wszystkie decyzje. Ponad 90% uchwał zostało podjętych jednogłośnie. Teraz nagle niektórzy radni zaczynają krytykować projekty, które sami współtworzyli”. Czy sytuacja tak wygląda?

Marcin Podsędek: Tak nie jest, a mówię to jako radny miejski pełniący tę funkcję od grudnia 2010 r. W Radzie już od samego początku, od pierwszej sesji, wyklarował się bowiem podział na opozycję i koalicję rządzącą. Koalicję, która ma dziś tylko jeden głos przewagi i przez to wszystkie kontrowersyjne uchwały przechodzą jednym głosem. Opozycja zaś, bardzo często od początku kadencji burmistrza Osieckiego jasno stawiała veto. NIE podwyżkom cen biletów! NIE podwyżkom cen wody! NIE podwyżkom podatku od nieruchomości! NIE zadłużaniu miasta!. Jeżeli burmistrz sugeruje mi jako przewodniczącemu największego klubu w Radzie Miasta i jednocześnie opozycyjnemu wobec burmistrza pisze, że opozycja pojawiła się dopiero niedawno i zaczęła krytykować – to mogę się tylko uśmiechnąć i zapytać czy burmistrz również nie dostrzega negatywnych głosów mieszkańców Sochaczew, którzy krytykują poczynania władz miasta? A może takich osób w ogóle nie ma.

Przemysław Gaik: Nad dobrymi projektami uchwał głosuje się „za” i o nich się nie rozmawia. Takich projektów jest większość. Podawanie statystyki w której 90% uchwał podejmowane jest jednogłośnie jest w takiej sytuacji daleko idącym nadużyciem.

Burmistrz odnosi się do tematu cen wody i ścieków w mieście oraz akcji ulotkowej przeprowadzonej przez Platformę Obywatelską. Czy znalazł się sposób na obniżenie stawek?

Przemysław Gaik: Burmistrz w wywiadzie stwierdził, że jedynym sposobem, jaki proponujemy są dopłaty z budżetu. Ja bym prosił, żeby jeszcze raz przeczytał naszą propozycję i dopiero wtedy się do niej odnosił. Jeżeli chodzi o dopłaty z budżetu miasta do cen wody to po pierwsze mają one charakter ograniczony w czasie, po drugie mają za zadanie doprowadzić do zwiększenia ilości przyłączy kanalizacyjnych, co z kolei przełoży się na obniżenie jednostkowej ceny m3 na jedno przyłącze i w konsekwencji spowoduje obniżenie ceny i zmniejszenie dopłat. Powoływanie się teraz na wstawkę z tej gazety o cenach wody, czyli na symulację linową przeprowadzoną 5 lat temu jest z natury rzeczy chybione. Burmistrz w ten sposób usiłuje usprawiedliwić własną bezczynność. Dziś mamy zupełnie inną sytuację: zarządzanie miastem i cenami wody wymaga od nas tego, żebyśmy do tej sytuacji dostosowali nasze działania.

Może to jest dobry moment na wypracowanie wspólnej strategii, żeby pomóc mieszkańcom?

Przemysław Gaik: Taka była i jest idea, która nam przyświeca. Jesteśmy otwarci na rozmowę i do niej zachęcamy. Niestety, z drugiej strony mamy tylko przerzucanie się argumentami medialnymi poprzez prasę. Na jednej z sesji Rady Miejskiej był spór dotyczący studium wykonalności na podstawie, którego zostały określone obecne ceny wody. Do chwili obecnej żaden z radnych tego studium nie widział. Z nieznanych nam powodów studium wykonalności burmistrz zachował dla siebie. Tłumaczy to ochroną danych handlowych spółki, jakby obawiał się, że gdy my te dane podamy do wiadomości publicznej mieszkańcom to za chwilę pojawi się kolejna firma, która nagle wybuduje kanalizację i będzie świadczyć usługi konkurencyjne dla ZWIKU a to jest kompletny absurd.

Marcin Podsędek: Burmistrz w swojej gazetce napisał, że według opozycji jedynym sposobem jaki proponuje są dopłaty do cen wody i ścieków z budżetu miasta. Nawet gdybym nie wiedział o propozycjach Przemysława Gaika oraz PO i chciałbym tylko dopłaty do cen wody i ścieków, to w mojej ocenie należy z niej skorzystać by za wszelką cenę ulżyć mieszkańcom Sochaczewa i obniżyć ceny. Cały czas mam w pamięci, że wydaje się grube pieniądze na zabawy, na imprezy, na promocję w tym autopromocję, a z drugiej strony mieszkańcy płacą tak ogromne rachunki. Na to nie może być zgody. Nawet za cenę tego, że zostaniemy oszkalowani w mediach burmistrza czy w gazetce, do której przez cały czas się odnosimy. Zresztą taką cenę za krytykę władz ponosimy już od dawna.

W udzielonym wywiadzie burmistrz odnosi się do władz Powiatu Sochaczewskiego, w jakim kontekście?

Marcin Podsędek: We wspomnianej gazecie burmistrz wymienia wiele swoich sukcesów, choć poprzednicy mają w tym ogromny udział, ale o tym nie pisze i przypisuje sobie cały splendor. W wywiadzie pisze także o samorządzie powiatowym, który szkaluje. Opowiada, że w powiecie nauczyciele nie otrzymują należnych im uposażeń na czas, zarzucono rozbudowę Liceum Chopina, w Domu Pomocy Społecznej koszty utrzymania wzrosły 1800 do 3400 zł/osobę w ciągu dwóch lat i do zera spadło zainteresowanie powiatu miastem. Ta gazetka miała promować budżet obywatelski w Sochaczewie a nie służyć atakom na inne samorządy.

Przemysław Gaik: Co do stwierdzenia, że nauczyciele nie otrzymują należnych im uposażeń na czas, jest to kolejne całkowicie nieprawdziwe stwierdzenie. Zaskakuje mnie ten poziom zakłamania ze strony burmistrza. Jeżeli chce to stwierdzenie podtrzymać to niech to udowodni, ponieważ podważa zaufanie do administracji publicznej. W kwestii DPS i kosztu utrzymania mieszkańców, nasza placówka jest jedną z tańszych w regionie świadczącą ten standard usług. Inna sprawa, że miasto Sochaczew nie chce wysyłać starszych osób do DPS w Młodzieszynie i wybiera tańsze rozwiązania. Wysyła ich do innych, niby tańszych ośrodków, gdzie są zupełnie inne warunki opieki i bytowania, znacznie gorsze. W cenie pobytu w DPS jest przecież wysoki standard wyżywienia, rehabilitacji, opieki medycznej i sanatoriów. Dziwi mnie krytykowanie tego rozwiązania przez burmistrza, ponieważ sam uczestniczył w jego tworzeniu jako wicestarosta. Kolejna sprawa to stwierdzenie, że powiat nie interesuje się miastem. Trzeba podać konkrety m.in.: światła na ul. Gawłowskiej, ul. Staszica, dachy i termomodernizację ZS CKU oraz ZS Iwaszkiewicza. Jestem zdumiony takimi tezami, gdyż są całkowicie nieprawdziwe.

Czy akceptujecie panowie sposób promocji sochaczewskiego Budżetu Obywatelskiego przez wydanie specjalne „Ziemi Sochaczewskiej”?

Przemysław Gaik: To wyborcza gazetka sfinansowana z pieniędzy podatników jako wydanie specjalne tygodnika „Ziemia Sochaczewska”. Już od dłuższego czasu zwracamy uwagę na te nieprawidłowości, oceniane przez nas głównie pod względem etyki dziennikarskiej i dobrych obyczajów w zachowaniach międzyludzkich. Nigdy wcześniej z takim sposobem zawłaszczenia przestrzeni publicznej finansowanej bezpośrednio przez podatników jeszcze się nie spotkałem.

Marcin Podsędek: Jeżeli mówimy o takiej gazecie, to musi być ona przede wszystkim transparentna – uczciwa i przejrzysta. Specjalne wydanie gazety, do którego się odnosimy, nie posiada żadnej stopki redakcyjnej. Nawet, jakby ktoś miał jakieś zastrzeżenia, to nie ma do kogo się zwrócić. Nie wiemy jaki jest nakład tej gazety, a to są podstawowe sprawy weryfikowane przez prawo prasowe. Czy to w porządku? Mieszkańcy muszą wiedzieć za co zapłacili, a teraz mamy ulotkę wyborczą.

Czy często pojawiają się nieścisłości w informacjach prasowych publikowanych przez Urząd Miasta?

Przemysław Gaik: Mamy podobną sytuację jak w przypadku decyzji o umorzeniu podatku od nieruchomości dla Szpitala Powiatowego w Sochaczewie za pierwszy kwartał. Dyrektor szpitala odebrał tą decyzję i przeczytał podziękowania od siebie dla burmistrza. Napisały to służby podległe burmistrzowi, ale powinny zachować minimum etyki i napisać tam prawdziwe informacje, tak żeby dyrektor szpitala nie musiał konfrontować rzeczywistości z tym co było w tych podziękowaniach napisane. Na liczbach najłatwiej jest wykazać takie sytuacje. Nie chcę zakładać, że było to świadome działanie, ale miejskie służby nie do końca sprawdziły to co piszą, a chodziło o uzyskanie elementu PR-owego. W innym wypadku byłby to kolejny przypadek przyłapania burmistrza na mijaniu się z prawdą.

Aktualna decyzja burmistrza jest korzystna dla Szpitala Powiatowego?

Przemysław Gaik: Walczyliśmy o tą decyzję i bardzo się cieszę, że burmistrz zrozumiał swój błąd i postanowił nie dokładać tych kolejnych obciążeń szpitalowi. Przeznaczyliśmy 660 tys. zł ze sprzedaży działki na cele inwestycyjne dla szpitala. Szkoda, że trzeba było taką burzę rozpętać po IV kwartale 2012 roku, gdzie trzeba było wyciągnąć wykaz osób fizycznych i prawnych, które skorzystały z ulgi w zobowiązaniach publiczno-prawnych. Gdyby sytuacja się powtórzyła zrobimy to po raz kolejny, chodzi przecież o sam fakt, że wobec jednych podmiotów burmistrz widział konieczność a w przypadku Szpitala Powiatowego nie widział ważnego interesu publicznego.

Jeden z radnych poczuł się urażony całą sprawą?


Przemysław Gaik: Radny Chocian związany mocno z burmistrzem Osieckim poczuł się pokrzywdzony moją wypowiedzią i zdecydował się na rozstrzygnięcie sądowe. Nie mam nic przeciwko temu, bo żyjemy w państwie prawa i każdy ma możliwość z każdym iść do sądu. Natomiast stoję na stanowisku, że interes publiczny jest najważniejszy i jeśli rozmawiamy o decyzjach podejmowanych przez administrację publiczną, przez burmistrza w sprawie szpitala czy też innych podmiotów w sprawie ulg w zobowiązaniach publiczno-prawnych, to wszystko powinno być transparentne i nie budzić żadnych wątpliwości. Zastanawiam się dlaczego radny Chocian zdecydował się na wyłączenie jawności postępowania.

rozm. E. Pachniewska


ZOBACZ GALERIE