Na początku roku szkolnego uczniowie kompletują podręczniki, nawet jeśli mają podane zestawy wcześniej, to i tak zakupy pozostawiają na wrzesień. Częściej zaglądają do księgarń, ale oblegają przede wszystkim kiermasze książek używanych. W „Osiemdziesiątce” taki kiermasz zorganizowano 10 września.

Sala gimnastyczna pękała w szwach, w końcu ZS CKP to największa szkoła w powiecie - około 840 uczniów - 34 oddziały dzienne i jeden oddział Technikum Uzupełniającego. Klasy pierwsze to ponad 250 uczniów - 2 Liceum Ogólnokształcącego, 4 Technikum i 3 Zasadniczej Szkoły Zawodowej. Nic więc dziwnego, że podręczniki znikały ze stołów jak świeże bułeczki, tym bardziej, że ich ceny zdecydowanie konkurowały z cenami nowych. Właśnie! Uczniowie narzekają i nie bez powodu, że książki są bardzo drogie. Np. podręcznik do polskiego kosztuje około 30 złotych, ale jeśli porównamy go z angielskim to możemy powiedzieć, że jest tani. Za podręcznik do nauki języka angielskiego trzeba zapłacić 70 zł i więcej, za niektóre nawet 100 złotych.

Uczniowie klas trzecich Liceum Ogólnokształcącego muszą kupić wszystkie nowe podręczniki, ponieważ obowiązuje ich nowa podstawa programowa, na kiermaszu mogli więc tylko sprzedać książki do klasy drugiej. Czują się pokrzywdzeni. Na zestaw minimum do klasy trzeciej liceum trzeba wydać około 300 złotych. A jeśli doliczymy do tego ćwiczenia, arkusze maturalne do poszczególnych przedmiotów suma niebezpiecznie rośnie. Ceny podręczników na kiermaszach są o 50 a czasem nawet o 70 % niższe niż nowych w księgarniach. Tylko więc uczniowie klas młodszych albo ci realizujący „starą” podstawę programową mogli się cieszyć z tańszych zakupów.

gbg