Biblioteka musi zostać
16-11-2005 12:25
A
A
A
Taki wniosek wynika ze stanowiska Zarządu Powiatu, który odpowiedział na apel kierownictwa sochaczewskiej filii Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej o pomoc w utrzymaniu jej w Sochaczewie. Jak wynika z informacji, taki właśnie zamiar ma warszawskie kierownictwo. Motywuje to brakiem odpowiedniego lokalu, zaś istniejący grozi katastrofą budowlaną. Jak informował wicestarosta Stefan Grefkowicz, sprawa ciągnie się od dłuższego czasu. Pierwszy list marszałka Struzika, w którym obiecywał 200 tys. zł na pomoc w adaptacji nowych pomieszczeń, spotkał się z przychylnością Starostwa, Urzędu Miejskiego i Urzędu Gminy. Zaproponowano wówczas jako lokum tymczasowe część pomieszczeń z Zespole Szkół Centrum Kształcenia Praktycznego, gdzie mogłoby później na bazie warsztatów szkolnych i przy pomocy pieniędzy unijnych powstać centrum biblioteczne. Urząd Marszałkowski po rozmowach wycofał się jednak z tej propozycji, motywując to brakiem możliwości pozyskania środków unijnych, choć powiat rozpoczął już w CKP prace modernizacyjne. Teraz są tam pomieszczenia dydaktyczne. Czy dotychczasowe działania WBP można uznać za pozorne ? Członkowie Zarządu zastanawiali się nad propozycją zaproszenia na spotkanie kierownictwa wojewódzkiego, mogłoby się to odbyć w obecności wszystkich trzech samorządów. Pomysł umieszczenia filii w budynku po przychodniach przy ul. Świerczewskiego upadł, gdyż nie jest on przystosowany do takiej działalności, głównie ze względu na wytrzymałość stropów.
Sochaczewska Filia od 60 lat służy nauczycielom studentom, uczniom i pracownikom oświaty. Na koniec sierpnia z ponad 40 tysięcy woluminów korzystało 2.061 zarejestrowanych czytelników, a w tym roku skorzystało z jej zasobów ponad 13 tysięcy osób, więc pomysł przeniesienia jej zasobów do Żyrardowa (bo takich jest pomysł warszawskich władz) Zarząd Powiatu uznał za bezsensowny.
Dlatego skierowano do Urzędu Marszałkowskiego, którego bezpośrednim zadaniem jest prowadzenie tej działalności, zdecydowany protest przeciw próbom likwidacji lub przeniesienia do innego miasta sochaczewskich zasobów.
Andrzej Wach