Nadzwyczajnymi nazwać można kolejne Konwenty Starostów Województwa Mazowieckiego, które zwołano w trybie pilnym 29 listopada i 2 grudnia. Obydwa dotyczyły problemów mazowieckiej służby zdrowia, dla której na rok 2006 minister zdrowia Zbigniew Religa przewidział o pięć procent mniej, niż w roku bieżącym. Ponieważ byłoby to oczywistą katastrofą dla wszystkich ponad osiemdziesięciu publicznych placówek opieki zdrowotnej na Mazowszu, starostowie i dyrektorzy szpitali ostro zaprotestowali. 29 listopada przyjęto stanowisko, w którym postanowiono zawiesić podpisywanie przez zarządy szpitali kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia na proponowanych warunkach, które są znacznie gorsze od obecnie obowiązujących oraz rozpocząć partnerskie negocjacje z Mazowieckim Oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia w sprawie nowych warunków kontraktów na świadczone usługi oraz ich standardy.
2 grudnia, po wyjaśnieniach złożonych przez dyrektora Mazowieckiego Oddziału NFZ Andrzeja Jacynę, postanowiono przyspieszyć działania. Dyr. Jacyna solidaryzując się z mazowieckimi lekarzami podkreślał, że mazowiecki oddział NFZ od trzech lat nie posiada budżetu, który pozwalałby na całoroczne zakontraktowanie usług medycznych zabezpieczających potrzeby zdrowotne mieszkańców województwa. Bezustannie wzrastają koszty leczenia u nas mieszkańców innych województw. W roku 2003 było to 150 milionów złotych, w 2004 – 250, a w 2006 przewidziano na ten cel 360 milionów złotych, których wbrew założeniom nikt Mazowszu nie zwraca. Spowodowane jest to istnieniem na terenie Warszawy wielu specjalistycznych klinik i instytutów, w których leczenie jest kilkakrotnie droższe od szpitali powiatowych. Jest to rocznie 6,57 proc. wszystkich mazowieckich pacjentów i 12 proc. mazowieckiego budżetu. Zmiana ustawy zdrowotnej spowodowała konieczność wielokrotnego zwiększenia kwoty na leczenie uzdrowiskowe (w roku 2005 – 1,996 mln, w 2006 – 54,827 mln zł).
W budżecie mazowieckiego NFZ przewidziano o prawie 7 proc. środków na refundację leków, zmniejszając tym samym świadczenia zdrowotne. Wiele interpretacji uniemożliwia do końca wyjaśnienie wszystkich aspektów prawnych „ustawy 203”.
Dyrektor zaproponował ustalenie stawki wartości punktu obliczeniowego na 9,90 zł, podpisanie kontraktów na I półrocze 2006 roku w wysokości 100 procent tego roku, a na drugie półrocze nowe negocjacje i staranie się o wykorzystanie powstałych w międzyczasie rezerw. Nie wyrazili na to zgody zebrani.
Zarówno starosta Józef Gołębiowski, jak dyrektor ZOZ Szpitala Powiatowego w Sochaczewie Michał Milczarek stanęli na stanowisku, że cena punktu powinna wynosić 11 złotych, co dyrektor Milczarek udokumentował. Przecież szpitale powiatowe to najważniejsze ogniwo w służbie zdrowia – argumentowano.
Konwent po długiej dyskusji postanowił powołać komisję negocjacyjną, (w skład komisji wszedł również M. Milczarek), która 7 grudnia weźmie udział w posiedzeniu sejmowej komisji zdrowia i w najbliższym czasie spotka się z min. Religią oraz szefem Narodowego Funduszu Zdrowia. Wszystkim szpitalom polecono wstrzymanie się od podpisywania kontraktów na przyszły rok. Termin negocjacji powinien być przedłużony do końca grudnia tego roku, a kolejny Konwent już przyszłym tygodniu oceni na bieżąco te działania i ich wyniki.
Andrzej Wach