Czy Narodowy Fundusz Zdrowia odda pieniądze szpitalowi ?
01-07-2003 00:00
A
A
A
Drugie posiedzenie Rady Społecznej ZOZ, które odbyło się w sochaczewskim szpitalu, miało wiele wątków dyskusji. Będzie to powodem powracania do tych tematów w następnych tygodniach. Najważniejszymi tematami przewidzianymi w planie obrad przez przewodniczącego Rady, Starostę Józefa Gołębiowskiego, było zaopiniowanie sprawozdania finansowego za rok 2002 oraz informacji nowego dyrektora o stanie szpitala i planie działań strategicznych oraz doraźnych.
Rozpoczęło się jednak od zarzutów przewodniczącego szpitalnej „Solidarności” pod adresem nowego dyrektora Michała Milczarka, który pracuje w szpitalu od niecałych trzech miesięcy. Główne to brak spotkań z załogą, rozchodzące się plotki o redukcji personelu i likwidacji lub zmianie zasad funkcjonowania oddziału chirurgicznego, nie otrzymanie materiałów na spotkanie Rady (na zaproszeniach przesłanych do związków zawodowych materiały były „do wglądu”, co stało się powodem niezadowolenia „S”).
Dyrektor Milczarek odpowiadał, że każdy związek miał do materiałów dostęp, że z każdym związkiem miał już spotkania, (z niektórymi wielokrotne), że w poprzednim tygodniu na spotkaniu ordynatorów oddziałów omawiane były zasady i konieczność niektórych planowanych zmian, które są konieczne w celu utrzymania ciągłości działania i płynności finansowej szpitala.
Józef Gołębiowski wskazywał na konieczność wcześniejszych przygotowań koncepcji organizacyjnych, które dopiero po dyskusji na forum Rady Społecznej zostaną przekształcone w konkretne plany działania. Roman Kujawa twierdził, że niedobrze się dzieje, iż takie niesprawdzone i nieprawdziwe informacje rozchodzą się w postaci celowo chyba rozpuszczanych plotek, które przynoszą więcej szkody niż pożytku. Komu na tym może zależeć ?
Podobnego zdania byli też inni radni Rady Powiatu i członkowie Rady Społecznej ZOZ, którzy podkreślali konieczność poczekania na efekty działań nowego dyrektora, nie przenoszenie wewnętrznych problemów szpitala na forum Rady Społecznej i konieczność obustronnego zrozumienia (R.Kujawa). Każdy nowy dyrektor ma chęci i plany wyjścia z tej arcytrudnej wręcz sytuacji. Czasami takie działania mogą być odbierane wieloznacznie, więc jest potrzeba spotkań i tłumaczenia (E. Matuszewska – Woźnica). Sytuacje kontrowersyjne zawsze mogą budzić jakiś niepokój, choć wszyscy oczekują, że składane przez dyrektora w czasie konkursu na to stanowisko obietnice nie zostaną bez pokrycia (W.Gajda). Dyskusja toczyła się także wokół słynnej już „ustawy 203”, która zabezpieczała podwyżki dla personelu szpitala, ale nie wskazywała ich źródeł finansowania. Ponieważ do tej pory nie ma wyroku sądu, do którego szpital wystąpił przeciwko kasie Chorych o refundację wypłaconych kwot, nie można określić terminu następnych wypłat. Także ich wysokość jest tematem sporów interpretacyjnych. Minimalna suma, o jaką wystąpił szpital to 3.269.052 zł za okres 2001 – I półrocze 2002 r. Do tej pory wypłacono pracownikom z pieniędzy szpitalnych na ten cel 2.713 tysięcy złotych. Spowodowało to kolejne zadłużenie szpitala i „dobicie” szpitalnictwa w całym kraju.
Rzecznik Starostwa Andrzej Wach