Po trzech latach namysłu wojewoda mazowiecki doszedł do wniosku, że należy stwierdzić nieważność decyzji starosty sochaczewskiego z dnia 22.04.2003 r. dotyczącej budowy budynku pawilonu handlowego przy ul. Warszawskiej, w którym mieści się sklep „Hypernova”.
W decyzji tej starosta wyraził zgodę na budowę pawilonu o powierzchni sprzedażowej – 1.990 mkw., powierzchni zabudowy – 5.847 mkw., powierzchni użytkowej – 5.135 mkw. parkingu i infrastruktury towarzyszącej. Decyzja ta wydana została zgodnie z ówczesnym planem zagospodarowania przestrzennego miasta i obowiązującymi przepisami prawnymi. Sam wojewoda 16 marca 2005 roku odmówił wszczęcia postępowania w sprawie stwierdzenia jej nieważności.
Tymczasem 31 marca tego roku zmienił zdanie i stwierdził nieważność decyzji starosty, argumentując to głównie zawyżeniem powierzchni sprzedaży. Według wojewody, nie zaliczono do niej powierzchni stoiska ryb świeżych, serów, i wędlin (razem 35,5 mkw.) holu kasowego (pow. 299,6 mkw.) oraz 11 (!) pomieszczeń oznaczonych w projekcie jako pomieszczenia do wynajęcia, co było niezgodne z postanowieniami ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.
Co ciekawe, jak twierdzi dyrektor Wydziału Architektury Starostwa Powiatowego Ewa Płowik, w projekcie budowy załączonym do tego zezwolenia w ogóle nie było zaznaczonych żadnych pomieszczeń ani stoisk, więc ich wyliczenie nie mogło nastąpić na podstawie dotyczących go dokumentów. Jednocześnie ustawa, na którą powołuje się wojewoda, została ogłoszona w Dzienniku Urzędowym w dniu 10 maja 2003 r. z zapisem, że wchodzi w życie po upływie dwóch miesięcy od dnia ogłoszenia, a więc w dniu 11 lipca 2003 roku. Odwoływanie się więc do jej zapisów w stosunku do pozwolenia, które zostało wydane 22 kwietnia, a więc prawie trzy miesiące wcześniej, jest bezdpodstawne.
Co dalej ?
Dyrektor sochaczewskiej „Hypernovej” Mariusz Stolarski poinformował, że spółka AHOLD, właściciel sieci tych sklepów, przygotowuje odwołanie od decyzji wojewody do Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Prawo nie może działać wstecz, a jej uprawomocnienie byłoby precedensem w skali kraju. Czy dalsze postępowania kolejnych administratorów wojewódzkich doprowadzić by mogło do konieczności rozbiórki wszystkich postawionych do tej pory sklepów w Polsce ?
Do tej pory nie ukazało się także rozstrzygnięcie odwołania od decyzji wojewody dotyczącej unieważnienia pozwolenia starosty na budowę sochaczewskiego Kauflanda, choć terminy mijają. Co ciekawe, w okolicznych miastach sklepy tego typu nie budzą takiego zainteresowania nowych mazowieckich włodarzy.
Andrzej Wach