Na krzaku bezpieczniej
11-07-2006 10:01
A
A
A
Bezwzględnie chronić zadrzewienia przydrożne o dużej wartości przyrodniczej, kulturowej czy historycznej, pozostałe drzewa usuwać, a w pasie drogowym sadzić wyłącznie krzewy – tak można określić wyniki dyskusji, jaka toczy się od dłuższego czasu wśród organizatorów ruchu drogowego i wykonawców dróg w Polsce.
Jak urządzać zieleń przydrożną, aby nie zagrażała bezpieczeństwu ruchu drogowego – okazuje się, że tak miłe z wyglądu przydrożne drzewa, sadzone w czasach, kiedy nie było ani takiej szybkości, ani natężenia ruchu, okazują się teraz w wielu przypadkach śmiercionośnym zagrożeniem. Drzewa stanowią szczególne zagrożenie, zwłaszcza gdy są za duże lub rosną zbyt blisko jezdni, zwiększając ciężkość i konsekwencje wypadków. Ponad 21 tysięcy zabitych, ponad 110 tysięcy rannych, kilkadziesiąt miliardów złotych strat. Taki jest bilans wypadków, do których przyczyniły się drzewa rosnące przy polskich drogach w ciągu ostatnich 17 lat. Najwięcej wypadków najechania na przydrożne drzewa ma miejsce w północnej i zachodniej części Polski. W niektórych powiatach jest to przyczyną śmierci ponad 28 proc. ogółu zabitych w wypadkach drogowych.
Co prawda, za tragiczne skutki wypadków z przydrożnymi drzewami nie są odpowiedzialne drzewa, ale zawsze człowiek – kierowca, ten, który je tam posadził albo je tam tolerował. Do tej grupy należałoby zaliczyć także tych, którzy walczą o pozostawienie drzew przy drogach.
Specjalny program unijny RISER (Roadside Infrastructure for Safer European Roads), czyli „dróg wybaczających kierowcom ich błędy”, obejmuje właśnie konieczność wyznaczania przy nowo budowanych drogach specjalnych stref bezpieczeństwa pozbawionych wszelkich przeszkód zagrażających bezpieczeństwu. Strefa taka, o szerokości od 3 do 16 metrów, byłaby uzależniona od dozwolonej na drodze prędkości, a zieleń nie powinna ograniczać pola widoczności, a chronić teren drogi przed zawiewaniem i zaśnieżaniem, nadmiernym hałasem i zanieczyszczeniem. W strefie dozwolone byłaby drzewa jedynie do szerokości pnia 7 cm, oraz zieleń niska i krzewy, które w razie wypadku tworzą warstwę amortyzującą uderzenia i skutki wypadku.
Powstały w kraju zespół opracowujący te zasady wystosował apel do zarządców dróg, aby do końca 2006 roku w każdej gminie sporządzono inwentaryzację zadrzewień przydrożnych o dużej wartości przyrodniczej, kulturowej czy historycznej, przeznaczonych do dalszej ochrony i jednocześnie przystąpiono do usuwania drzew rosnących przy drogach przebiegających przez obszary leśne. Pozwoli to na znaczne przyśpieszenie procesu dostosowywania zieleni przydrożnej do obecnych potrzeb komunikacyjnych.
Andrzej Wach