starostwo powiatowe w sochaczewie
filtr graficzny dla strony powiat sochaczew
Wydz. Komunikacji sprawdź nr w kolejce Aktualności Powiatowy Rzecznik Konsumentów Lista Organizacji Pozarządowych Ważne Telefony Szkoły Szkoły Podstawowe Szkoły Ponadpodstawowe Niepubliczne Szkoły i Placówki Oświatowe Konkursy RODZINY ZASTĘPCZE Projekty Dotacje z budżetu państwa Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg CYFROWY POWIAT Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych Program Inwestycyjny Centralny Port Komunikacyjny Sektorowy Program Wsparcia pn. "Bezpieczne Drogi" Przez Centralny Port Komunikacyjny Sp. z o.o. Numery kont bankowych Petycje Budżet Obywatelski 2018 - realizacja 2019 r. 2019 - realizacja 2020 r. 2020 - realizacja 2021r. RODO RAJD ROWEROWY Transmisje internetowe z sesji Rad Powiatu Punkt Nieodpłatnej Pomocy Prawnej Edukacja Prawna MONITORING PLATFORMA ZAKUPOWA TURNIEJ DZIKICH DRUŻYN Wersja kontrastowa

Dwudziestoletnie zabytki

07-11-2006 15:22

A A A
Spotkanie, które z inicjatywy starosty Józefa Gołębiowskiego odbyło się 30 października w Starostwie Powiatowym, poświęcone było koniecznym uzgodnieniom dotyczącym dalszych prac przy budowie mostów na Utracie w ciągu ul. Młynarskiej. Trudno jednak powiedzieć o jakichkolwiek osiągnięciach, skoro po ponad dwugodzinnej dyskusji każdy pozostał przy swoim zdaniu. Zgromadzeni goście – projektant, burmistrzowie, Społeczny Komitet Budowy Mostu, Powiatowy Zarząd Dróg, Wydział Komunikacji Starostwa i starostowie nie zdołali przekonać Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który po kilkuletnich ustaleniach koncepcji przebudowy mostów nagle zmienił zdanie i nie chce się na tę przebudowę zgodzić.
Chronologię zdarzeń przedstawił dyrektor PZD Kazimierz Najdzik. Po wpisaniu w 2003 roku do rejestru zabytków zagrody młyńskiej, mosty, jako leżące w jej sąsiedztwie, zostały również objęte opieką konserwatorską. Dlatego wszystkie działania, łącznie z analizą Krajowej Pracowni Konserwacji Zabytków, prowadziły do uzgodnienia wspólnej koncepcji. I taką, po dyskusjach, przyjęto. Starosta Józef Gołębiowski zaproponował wówczas most o szerokości 6 – 6,5 metra i nośności 15 ton (tylko dla przejazdu autobusów szkolnych i ZKM) oraz jednostronny chodnik 1,5 m. Zgodzili się na to także mieszkańcy.
Biorąc za dobrą monetę wszystkie otrzymane zgody, rozpoczęto prace. Dopiero przy trzecim przetargu znaleziono chętnego na wykonanie dokumentacji projektowej przebudowy. Jak się okazało, obawy projektantów były słuszne. Mimo zgody udzielonej w czerwcu przez konserwatora, we wrześniu konserwator zmienił zdanie i wstrzymał prace przy projektowaniu. Jak tłumaczyła pani Ewa Jaszczak, Wojewódzki Konserwator Zabytków oddział Płock, projekt zakłada odbudowę, a nie remont mostów. Tyle tylko, że o takim projekcie projektant informował już w maju, i wówczas zgoda była. Inny argument, że ruch na nowych mostach zagrażać będzie zagrodzie młyńskiej, wywołał śmiech przedstawicieli komitetu, którzy przekonywali, że młyn jest w ciągłej eksploatacji i sam „produkuje” więcej wstrząsów i drgań, niż jadące obok samochody.
Konserwator domagał się wykonania raportu oddziaływania mostów na środowiska, ale na pytanie projektanta, czy po tej analizie wyrazi zgodę na budowę, też nie odpowiedział jednoznacznie. Ponieważ dla przyspieszenia tej inwestycji i starosta, i Powiatowa Stacja Sanitarno – Epidemiologiczna zrezygnowała z tego raportu , Urząd Miejski czeka teraz na opinię ministerstwa ochrony środowiska, do którego wystąpił z zapytaniem, czy taki raport jest konieczny. Według pani Jaszczak, jedynym wyjściem jest złożenie wniosku o wypisanie tego terenu z rejestru zabytków. Nie pomogły postulaty dyrektora Wydziału Komunikacji Stanisława Wódki, sugerującego taką organizację ruchu na mostach, która spowoduje jego ograniczenie do wymaganych warunków. Takie projekty – twierdził dyrektor – rozpatrywane są natychmiast – to jest dla ludzi, nie dla urzędników.
Co ciekawsze, w międzyczasie okazało się, że już w 1962 roku pałac oraz park chodakowski zostały wpisane do rejestru zabytków. Mosty miały wówczas dwadzieścia lat, bo budowane były w latach 1939 – 42, a już były zabytkiem ! O decyzji tej zresztą nikt do tej pory nie wiedział. Parku już dawno nie ma (powstało osiedle mieszkaniowe) mosty są praktycznie odrębnym elementem krajobrazu, ale nie przekonało to pani konserwator.
Nie przekonał też projektant, który twierdził, że po tylu latach te obiekty zżera erozja i sam remont jest wykluczony, konieczna jest całkowita odbudowa, w takim samym stylu i kształcie architektonicznym.
To z kolei wymaga zezwolenia wodno – prawnego, którego nie uzyska się, jeżeli nie zmienią się parametry przepustowości wód powodziowych, to z kolei wymaga zgody konserwatora i koło się zamyka.
Dyrektor Najdzik poinformował, że aktualnie obowiązujące badania dopuszczające mosty do ruchu dają zezwolenie do 15 grudnia br. Jest to zresztą już czwarty raz przedłużany termin dopuszczenia. PZD zlecił następne badania, od których wyników uzależnione jest dalsze funkcjonowanie tej przeprawy.
Ponieważ dyskusja momentami przybierała charakter kampanii przedwyborczej i forsowania własnych koncepcji, starosta Gołębiowski zaproponował przełożenie jej na najbliższe po 12 listopada dni. Jednocześnie zaapelował, aby, tak jak powiat, który zrobi wszystko, aby po 15 grudnia mosty były nadal czynne, wszyscy zainteresowani postarali się o maksymalne przyspieszenie procedur.
Andrzej Wach