Bezpieczeństwo TAK, ale nie kosztem interesantów
04-10-2011 13:20
A
A
A
Od kilku miesięcy zarówno w lokalnych mediach, jak i na sesjach miejskiej i powiatowej co pewien czas powraca temat ograniczenia użytkowania z parkingu i placu przy Starostwie Powiatowym w Sochaczewie.
- Przypominam, że ograniczenia w użytkowaniu zostały wprowadzone na początku czerwca poprzez zainstalowanie szlabanów i określenia godzin otwarcia od 7.00 do 18.00 – wyjaśnia dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu Paweł Masłowski. - Głównym argumentem za wprowadzeniem zmian były coraz częstsze akty wandalizmu i spotkania towarzyskie osób spożywających alkohol. Wprowadzone zmiany były również podyktowane faktem iż z terenów przy Starostwie i szkole ZS RCKU korzystało bardzo dużo osób będących klientami PKP – dodaje dyrektor P. Masłowski.
Zarząd Powiatu wprowadzając stosowne zmiany kierował się przede wszystkim interesem mieszkańców całego powiatu, którzy korzystają z obsługi znajdujących się w Starostwie wydziałów. Przykładem niech będzie najbardziej oblegany Wydział Komunikacji i Transportu, który dziennie obsługuje średnio 250 osób z całego powiatu, co odpowiada średnio tej samej liczbie aut, które w ciągu dnia zmieniają się rotacyjnie. – Pamiętamy, jakie były problemy z zaparkowaniem auta, kiedy Wydział Komunikacji znajdował się przy ul. Ziemowita. Dziś do dyspozycji jest parking i plac utwardzony. W pełni to zaspokaja potrzeby zarówno klientów Starostwa, jak i sąsiadującej szkoły, której pracownicy i uczniowie również w pełni korzystają z miejsc postojowych – podkreśla dyrektor Wydziału Komunikacji.
Wprowadzone ograniczenie w użytkowaniu nie pozbawia całkowicie dostępu dla osób dojeżdżających koleją w kierunku Warszawy czy Łowicza. Na prośbę mieszkańców, po zmianach godzin otwarcia korzysta więcej osób dojeżdżających pociągami po godzinie 7.00, a wracających przed 20.00. Obecnie z miejsc postojowych przy urzędzie średnio w ciągu dnia korzysta 30 klientów PKP.
Warto przypomnieć, że to głównie na PKP spoczywa obowiązek stworzenia parkingów dla swoich klientów. Jednak, jest to na tyle duży problem, że spółki PKP i przewoźnicy regionalni nie są w stanie sami urządzić odpowiedniej infrastruktury dla osób dojeżdżających pociągami. Wówczas z pomocą przychodzą samorządy, które wspólnie z regionalnymi przewoźnikami w przypadku Mazowsza spółka Koleje Mazowieckie, budują parkingi w systemie „Parkuj i Jedź”.
Zarząd Powiatu w miarę swoich możliwości wspiera pomysł budowy tego typu systemu parkingowego. Obecnie nie ma dalszej możliwości zmian godzin otwarcia wjazdu na teren szkoły i Starostwa dla większej liczby osób korzystających z usług PKP. - Większa liczba aut, które parkowałyby średnio 12 godzin dziennie spowoduje całkowity paraliż komunikacyjny w obrębie szkoły, Starostwa i sąsiadującego osiedla mieszkaniowego. Rozumiem wszystkich korzystających z usług kolei. Jednak wiem, że przekierowanie w dużej części osób parkujących w obrębie stacji pod Starostwem i szkołą nie rozwiąże problemu, a jedynie spowoduje kolejny brak miejsc postojowych dla wszystkich tych mieszkańców, którzy załatwiają swoje sprawy m.in. w Wydziale Komunikacji czy też nauczycieli i uczniów pobliskiej szkoły. Do takiej sytuacji nie można dopuścić – wyjaśnia starosta Tadeusz Koryś.
Sensownym wyjściem jest budowa parkingu tuż przy stacji PKP. To pozwoliłoby na rozwiązanie problemu parkowania i poprawi bezpieczeństwo w obrębie kilku ulic stanowiących tak ważny układ komunikacyjny w tej części miasta. - Nie bez znaczenia jest też zwiększenie liczby połączeń autobusowych w godzinach porannego i popołudniowego szczytu. Dotyczy to przewoźników obsługujących gminy, a przede wszystkim komunikacji miejskiej. Należy w najbliższej perspektywie dążyć do tego, aby więcej osób korzystało z komunikacji zbiorowej. W przeciwnym razie przy tak rosnącej liczbie aut osobowych nie rozwiąże problemu nawet kilka parkingów przy PKP. Jestem przekonany, że podjęte działania zaowocują pierwszym w naszym mieście parkingiem w systemie „Parkuj i Jedź”. Jest duża determinacja wielu zainteresowanych stron, aby ten problem rozwiązać. Miejmy nadzieję, że znajdą się na ten cel pieniądze – podkreśla wicestarosta Janusz Ciura.